Jesień siedzi nam na karku. Niby czuć jeszcze letni klimat, ale powietrze robi się rześkie. Powoli zaczynamy wprowadzać zmiany w domach. Rezygnujemy z wakacyjnych pasteli, podświadomie wybierając dodatki nadające wnętrzu ciepła i przytulności.
Krótsze dni i wydłużające się wieczory sprzyjają odpalaniu większej ilości świec i wtulaniu się w ciepły koc z kubkiem aromatycznej herbaty.
Lubię jesień... Kolorowe liście spadające z drzew, szeleszczące pod nogami i słońce - tak bardzo inne od tego letniego...
We wnętrzu niezmiennie szarość ocieplona drewnem. I wrzos, który jest symbolem, że to już. Enjoy :-)
via
Czerń była, jest i będzie na topie. Nigdy się nie znudzi, nigdy nie przeminie. Do tego świetnie łączy się z innymi kolorami. I optycznie wyszczupla :-) Ale my tu nie o ciuchach, a o wnętrzach, oczywiście. Rzeczywiście czerń potrafi "wyszczuplić" przestrzeń, ale wszystko zależy od tego jak jej użyjemy. Można zastosować na nieduży fragment ściany, jako mocny akcent dekoracyjny. Albo zaszaleć i pomalować na czarno wszystkie ściany. Nadamy w ten sposób wnętrzu dramaturgii, ale także przytulności (myślę tu o sypialni). Czerń obroni się w małych przestrzeniach, jeśli rozjaśnimy ją bielą. Taki kontrast będzie zawsze dobrze wyglądać.
Świetnie sprawdzi się w formie tablicy, na której możemy zapisywać choćby listy zakupów:-)
Kiedyś pomijana w doborach kolorów na ściany, dziś stosowana nawet w dziecięcych pokojach.
via via via via via
Trochę nietypowo tym razem, bo wnętrza będą od zewnątrz :-)
Są dwa typy domów, w których jestem bezgranicznie zakochana i mogłabym w takich spędzić resztę życia. Jeden z nich to dom niczym stodoła, drugi - stara fabryka zaadaptowana na mieszkanie.
Dziś na tapecie pierwszy typ budynków.
Strzeliste dachy, duże przeszklenia, surowość materiałów i stare przeplatające się z nowym - to mieszanka idealna dająca niesamowity efekt.
Swego czasu oglądałam w tv program o adaptacji budynków gospodarczych i zachwycałam się uzyskiwanymi efektami okupionymi ogromem pracy. Nowe życie w starych murach. Wówczas moja wyobraźnia szalała, zastanawiałam się, jak sama urządziłabym taki budynek. Cóż... za marzenia na szczęście nie karzą, więc pomarzyć można.
Poniżej kilka starych budynków przerobionych na nowe i kilka nowych budowanych na wzór stodoły.
I love it!!!
via
